poniedziałek, 3 listopada 2014

卌 Prolog

- Dlaczego akurat do miejsce?! Czemu musi byc to Sydney?! -zapytałam oburzona, do końca roku szkolnego zostało jakieś niecałe 5 miesięcy.
Moi rodzice chcą sie wyprowadzić bo tam dostali lepszą prace. Nie oszukujmy sie tutaj po prostu mają wrogów i tyle. Oczywiście mają swoją firme bla bla bla.. nie kreci mnie to.
Niech sobie maja tą piepszoną firme, nigdy sie mna nie przejmowali..
Całe dzieciństwo miałam spieprzonę przez nich, bo co?!
Bo zachciało się zostać biznesmenem. 

Jedyną osobą którą tak kochałam nad życie, która miała wiecznie dla mnie czas mimo tego że pracowała była babcia..
Niestety zostawiła nas nie dawno..
Odeszła a mi z tego powody było strasznie źle. Strasznie, ale to strasznie ją kochałam bardziej jak rodziców. 

Pamietam jej ostatnie słowa które dla mnie powiedziała.
- Nie zważaj na to co ci powiedzą inni, słuchaj głosu serca ono zawsze ma racje.  

Tak tych słów nigdy nie zapomne.
Wciąż nie moge sie pogodzić, że moi rodzice chcą się wyprowadzić na drugi koniec ziemi.

________________________________________________
Prolog krótki, ale postaram sie nadrobic to rozdziałami ;))
Do nastepnego!

2 komentarze: